Nasze działania zakładały podzielenie woliery którą wykonaliśmy w wakacje ścianą działową, dołożenie kolejnej śluzy bezpieczeństwa. Wszystko po to by szopy były bezpieczne, a ich opiekunowie mieli możliwość bezpiecznego wyjścia i z woliery oraz codziennej obsługi tych błyskotliwych, szybkich i bardzo sprytnych zwierząt.
„Szopy pracze są w Polsce gatunkiem obcym i inwazyjnym – pochodzą z Ameryki Północnej, a do Europy zostały sprowadzone przez człowieka (raczej nie z własnej woli). Prawo stworzyło ustawę, która mówiąc krótko traktuje szopy i inne inwazyjne gatunki zwierząt jako pasożyty. Są one gatunkiem nienaturalnym dla polskiego ekosystemu i nie mogą zostać wypuszczone na wolność. Jeszcze do grudnia ubiegłego roku odłowione z natury zwierzęta można było przekazywać w ręce osób prywatnych, czy ośrodków zajmujących się ich utrzymaniem. Nowa ustawa daje dwie opcje: śmierć lub azyl.
Taki obrót spraw zmotywował mnie do założenia fundacji Szopowisko, której głównym celem jest stworzenie azylu dla szopów, gdzie będą czuły się szczęśliwe i bezpieczne. Głównym, ale nie jedynym, ponieważ obecnie pod opieką fundacji znajduje się ponad 200 zwierząt różnych gatunków – żaby, węże, wiele gatunków ptaków, króliki, fretka, norki, alpaki, kangury, mara patagońska, skunks, ostronos i inne. Staramy się im wszystkim stworzyć godne życie i przede wszystkim edukować ludzi.” -lek. wet Grzegorz Dziwak
To własnie dla Grzegorza i jego podopiecznych zbudowaliśmy tą ogromną wolierę. Pracy było sporo ale z takimi ludźmi nawet takie duże i ciężkie realizacje to sama przyjemność. Zapraszamy również do wsparcia jego inicjatywy oraz na ich piękną witrynę : https://fundacjaszopowisko.pl/